niedziela, 14 czerwca 2015

Kopia goni kopię

plagiat «przywłaszczenie cudzego pomysłu twórczego, wydanie cudzego utworu pod własnym nazwiskiem lub dosłowne zapożyczenie z cudzego dzieła opublikowane jako własne; też: taki przywłaszczony pomysł, wydany utwór lub zapożyczenie»
~ SJP PWN
Sława, pieniądze, uwaga, dostatnie życie, sukces. Pragnie tego niemal każdy z nas, choć tylko nielicznym udaje się coś osiągnąć. Dążymy do tych celów w różny sposób, staramy się, ciężko pracujemy i cieszymy z postępów. Tylko dlaczego nie wszyscy?

No właśnie, są tacy ludzie, którzy idą na łatwiznę. Trudno jest nam powiedzieć o nich jakieś dobro słowo i właściwie nie widzę powodu, żeby się starać. Bo dlaczego mielibyśmy mówić coś miłego o osobach, które popełniają plagiat?

Nie poruszam tego tematu bez powodu. Jakiś czas temu pojawiła się bowiem informacja o kolejnym przypadku kopiowania innego dzieła i uważam, że jest wciąż za mało rozgłoszona.

Jeśli ktoś, podobnie jak ja, kojarzył Osiem "Franciszka Kacyniaka" jako książkę, która odniosła jako taki sukces i miał zamiar ją przeczytać, to zdecydowanie może teraz porzucić ten pomysł.

Nie rozumiem, co sprawia, że kopiowanie blogów jest tak popularne. "Autorzy" wychodzą z założenia, że skoro coś nie jest na papierze, tylko w internecie, to można się pod tym podpisać? Naprawdę?

Otóż pan Kacyniak pozwolił sobie na przeniesienie do książki tekstów z bloga i10. Pod tym linkiem można przeczytać o tym więcej.

Z tego miejsca proszę Was wszystkich, mówcie o tym, piszcie, publikujcie, bo takie zachowanie musimy piętnować. Nie obrażając przestępcę - bo plagiat jest przestępstwem! - ale ostrzegając przed nim wszystkich, ostrzegając, by nie czytali czegoś, co nie tylko należy do kogoś innego, lecz także zostało skopiowane ze zmianami, które niszczą dzieło. Nie pozwólmy, by takie sytuacje przechodziły bez echa!

Zanim zostawię Was z tym apelem, przypomnę jeszcze jedną sprawę skopiowania bloggerki, być może nawet bardziej problematyczną. Mowa o Leithcie, na blogu której możecie o tym przeczytać.

Dążymy do sławy i sukcesu? Pieniędzy i uwagi? Pracujmy na to! Sami! Niesławę osiągnąć jest bardzo łatwo i niezwykle szybko. Ale czy to negatywnych spojrzeń i słów pragniemy?

1 komentarz:

  1. Szczerze powiedziawszy, dla mnie takie zachowanie jest żałosne i naprawdę nie wiem, co mam o tym myśleć. O książce trochę słyszałem, nikt nie wystawił jej na tyle dobrej oceny, bym się na nią skusić. Kopiowanie tekstów z internetu i podpisywanie się pod nimi jest niedopuszczalne i powinno otrzeć się o sąd.

    Pozdrawiam,
    http://recenzjewojtka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń